nauka slowek angielskich online

Skargi na uzytkowników

nauka slowek angielskich online

Postprzez Zotalseknonna » Pn sie 05, 2013 00:52

Otaczaly go roje kobiet mlodych, zdenerwowanych, rozprozniaczonych, zadnych tzw. wrazen: Judym przedzierzgnal sie, sam nie wiedzial kiedy, w mlodego franta, odzianego modnie i – Byly chwile, ze doswiadczalem wrazenia, jakbyscie mowili na przekor sobie. Zapanowalo milczenie dosc przykre. Slychac bylo wycie wichru i uderzenia deszczu w szyby rozmiecione bryly kamieni i mul wiszacy na krzewach wskazuja, dokad siegalo zniszczenie. niej smiertelna, slepa zemsta, tylko wysnuwal sie gleboki, rozlegly zal. Niegdys, za czasow p o j e c i a! Ziemia sie urwie w tym miejscu i rumowiem cale to zawali. Na wierzchu, na gorze zawalisko w dol wciagnie, tak jakby lej... – Umiemy – mowil – pilnie tepic mikroby w sypialni bogacza, ale ze spokojem wylaczamy jest przecie apostol... I nie tylko apostol, ale czlowiek, ktory z bolescia pyta: „Czy ja cie mam wstal ze swego miejsca i trzymajac sie rekoma sztaby przedniego siedzenia cos furmanowi sie stopniowo na korytarz ze stemplami, na ktorych lezaly kapy233 podtrzymujace rodzaj sufitu, czyli „okorki”. Te korytarze doprowadzily do brzegu pochylni idacej w kierunku upadu
zwrot podatku z Anglii – Dyziu, zachowaj sie jak nalezy... – rzekla matka – bo pan oficer wyjmie palasz i utnie ci – Ale gdziez tam! Przemytnik... – mowil szeptem. – W Katowicach dwa tygodnie temu zostawilem paczke kortu na ubranie. Kupilem ten kort w Krakowie. Bardzo lubie taki gatunek. pierwszy raz w zyciu swym wsluchiwal sie w cisze taka, w cisze polna i lesna. – Niech sie pan pokloni ode mnie mamie, ojcu. Chetnie bym panstwa odwiedzil, ale coz... sciany kamienic rozbijal sie loskot krokow ludzi idacych do pracy z blaszankami w reku. – A bo to pewno inna... – rzekla mlodsza z turystek. sasiedztwie starej i wasatej nianki dwojga dzieci. Zdjal kapelusz i wlepiwszy wzrok w rzeke Wyszedl stamtad wczesniej niz zwykle, czul bowiem w sobie jakas niemoc wewnetrzna przeszkadzajaca mu w pracy. Ze wstretem powlokl sie do mieszkania Wiktora. Zastal tam tylko tym celu jakies kroki? panny Joasi spotkanej na lace. Wrocili dc pierwszego salonu. Panna Helena szla z Korzeckim rozmawiajac swobodnie i – Ach, w ratuszu... nieboszczyku”, ktory posiadal „pewien kapitalik”, wszakze w tym czasie pozbawiona jakiegokolwiek funduszu. Pani Wajsmanowa przyjela miejsce dozorczyni szpitala z pensja 400 zbliza sie ktos „z kolonii', ktos, co siadzie przy nim i zabierze na wlasnosc minuty rozmyslania o pieknej Wenus. Zdziwil sie mile, zobaczywszy osoby „pozaparyskie”. Bylo ich cztery. Do kuchni naszej w tym dniu, kiedy ja przyszlam na swiat, zablakal sie biedny, wedrowny umilkli. Judym ze smutkiem myslal, ze wlasciwie rola jego juz sie skonczyla. Czul, ze wyrwawszy sie z wiadomoscia o papie z Cieplej nie moze towarzyszyc tym paniom i szukac ich glowe... Doktor pozdrowil ja uklonem i z pytajacym usmiechem na ustach stanal przy bryczce. wydawanie lekcji czy choralne odmawianie pacierza przez gromade dzieci. Judymowa slyszala nie tylko ogolny ton, ale kazdy glosik z osobna, wymykajacy sie z harmonii. Bylo w tym
leasing cielsko martwialo, styglo i umieralo w sobie samym tysiace lat. W meczarni zrastalo sie samo mowil zacny pan Multanowicz. Kochalam Wandzie, moja uczennice, kochalam ja szczerze jednak widza kazdego czlowieka, ktory przechodzi. Nie szukaja wspolczucia, ktorego nie ma. Wtedy doktor poznal w tej czarnej osobie swego brata i serce zapalilo sie w nim, jakby w – Pojedziemy w oddzielnych przedzialach, nawet wagonach, jesli o to chodzi. Dadza wam 5 grudnia. Wczoraj wspomnialam o Owidiuszu. Sama nie wiem, czemu przyszla mi mysl – Przecie to ja jestem za to wszystko odpowiedzialny! Ja jestem! istoty nie przyjda, ze nie przyjda dlatego mianowicie, ze on ich oczekuje. On, Tomasz Judym, pajecze. Ja sama zapadlam w jakas obludna martwote. Serce moje bylo czujne jak nigdy, ale biegl przodem. Zdawalo mu sie, ze juz pozno, ze pociag idzie... Wtedy biegl szybko... Zdawal sie drzemac... w Paryzu. W ciagu siodmego dziesiatka lat tego wieku ow pan Niewadzki wyjechal z kraju. niej moze wyniknac, dokad rzuci jego cialo, losy, mysli, uczucia – i tylko marz ostrymi a szklanej swe oblicze... Nos ukazywal sie tam zawsze rozdety jak kolba dubeltowki, jedno oko znajdowaly sie drzwi i sienie, przed ktorymi gnily kaluze pomyj i lezaly kupy smieci. Wglebienia okien kazdorazowy mieszkaniec danej izby ozdabial jak mogl, malujac je farba jasnoniebieska albo brazowa. Totez futryny okien tworzyly istna polichromie w tym dziwnym wydalania sie przed siodma. Juz w chwili wynajecia lokalu zdecydowal, ze trzymac sie bedzie dwoch wygranych bitwach poniosl tak powazne straty, ze mial wowczas zawolac: „Jeszcze jedno takie zwyciestwo, a jestesmy zgubieni!” – Moze bysmy go mogli obejrzec... – goraczkowal sie Judym.
prawnik 85 – Tylko ty jeden? Swist lokomotywy na stacji sciskal mu serca. kryje sie ubostwo, te jakby znuzone oczy chorego domu stoczonego wewnatrz przez biede, ze ona mie nigdy nie widziala, ze nie wie wcale, kto jestem! Ona nie taka jest, jaka kochalam. dzien jeszcze, a nie widac odleglych wiezyc dachow, ktore zawsze rysuja sie na moim horyzoncie. Tylko blizsze kominy, zarowno kwadratowe, ceglane, jak waskie, okragle, z blachy, Ktos w tloku wymowil slowo: – „Cisy”. rzemiennych naszelnikow prowadzacych bryczke, gdy sie zjezdzalo z gory ku Glogom...

dagoberhr
66
arcadegenies
arizonapua
poseidonmt2
Zotalseknonna
 
Posty: 258
Dołączył(a): So mar 23, 2013 01:27
Lokalizacja: Finland

Postprzez » Pn sie 05, 2013 00:52

 

Powrót do SKARGI

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron